Drukuj
Szczegóły: Kategoria: Aktualności | Opublikowano: 25 kwiecień 2020

Po brzeskim zepłociu (12) Przeciw pijaństwu

W XIX wieku bardzo głośna stała się działalność trzeźwościowa księdza Alojzego Ficka z Piekar (1790-1866). Dzięki temu m.in. znane stało się piekarskie sanktuarium. Problem pijaństwa nie omijał także naszej parafii.

Wystarczy przypomnieć brzeskich pijaczków, którzy o mało co nie doprowadzili do pożaru tutejszej szkoły a przy okazji i wsi, podpalając w środku nocy dwie kopki siana w 1885 roku (pisałem o tym w poprzednim odcinku „Zepłocia”). Jeśli ktoś myśli, że taki incydent należał do rzadkości, to służę kolejnymi wzmiankami prasowymi o wyczynach okolicznych ochlapusów. Dziwna rzecz, że znalazły one odzwierciedlenie aż w górnośląskiej prasie. Taki rozgłos tylko wstyd przynosił – ale i to przynosiło pewien pożytek. Taki powszechny wstyd – w całym powiecie, gminie i dalej - też był walką z tym nałogiem. I to skuteczną.

Zaczniemy od Wisły Wielkiej (dawniej Polskiej), która w tym czasie stanowiła część brzeskiej parafii (zainteresowanych do kiedy, odsyłam do monografii). Rok przed pożarem w Brzeźcach miało tam miejsce coś takiego:

Brzesce. Okropny przypadek stał się w sąsiedniej wiosce w Polskiej Wiśle, wskutek nieszczęśliwej opary! Młody człowiek w 24 godzinach zakończył marne życie swoje, a to w taki sposób: Przyszedłszy do konzumu [sklepu], w którym bawiło się kilku masarzy, założył się z nimi, iż w jednej chwili 3 kwarty gorzały [tj. ok. 3 litrów; 1 kwarta to 0,695 litra] potrafi wypić. Nalewając sobie do kufli piwa, i ledwie 2 tylko kufle wypił, padł bez zmysłów, a chociaż go cucono, mimo wszelkich starań nie zdołano uratować. Pozostawił liche gospodarstwo i żonę z drobnemi dziatkami. Przed pogrzebem pruli go lekarze. Jakie życie taka śmierć, jaka śmierć taki też miał, pogrzeb. Niech to sobie wezmą za przestrogę ci, którzy tak pijaństwo kochają, więcej aniżeli Boga i życie własne.”

(źródło „Katolik” nr 52 z dnia 8 lipca 1884 roku)

Niewątpliwie zdarzenie to omawiane było szeroko, jeśli nie na kazaniu przez farosza (bo przecież pogrzeb odbył się w brzeskim kościele), to na pewno przez miejscowych – w gospodach i domach. To zdarzenie na pewno musiało wstrząsnąć sumieniami wszystkich…

Pijaństwo zawsze prowadzi do wielkich nieszczęść. Teraz przykład z sąsiedniej Wisły, tym razem Niemieckiej (obecnie to Wisła Mała):

Brzesce. Okropny przypadek stał się we wiosce niedaleko od nas, w Niemieckiej Wiśle. Odprawiano tam odpust, który zawsze przypada na 14. w Niedzielę po Świątkach i to tak zawsze bywa, iż do południa w kościele a po południu w karczmie. - Otóż się stało zbójstwo w taki sposób: Pomiędzy parobkami zwarła się bójka, powstał jeden na drugiego, i jeden z nich porwał kół z płota i jednem zamachem zabił drugiego. 24 godziny dawał jeszcze słabe znaki życia ale go nie zdołano uratować, podobno się to stało z jakiegoś nieporozumienia. Bracia, strzeżcie się wódki jak ognia, bo to jest źródłem wszelkich zbrodni.

 

(źródło: „Katolik” nr 73 z dnia 19 września 1884 roku)

Cóż więcej dodać?

Niewątpliwie rosnąca plaga pijaństwa wzbudzała słuszny społeczny sprzeciw. Krzywdzone były rodziny, matki, żony, dzieci… Kościół musiał zabrać głos. Tą odpowiedzią był ruch abstynencki. Jak pisze historyk ks. Jerzy Myszor w naszej parafii w II poł. XIX wieku działało, najliczniejsze w okolicy bractwo trzeźwościowe, powołane dzięki edukacyjnym akcjom ks. Ficka:

Badania podobnego typu [chodzi o ruch trzeźwościowy] obejmujące dekanat pszczyński w latach 1850 — 1914 stwierdziły, że w dekanacie pszczyńskim liczącym 8 parafii w 1850 r. w sześciu zostało założone Towarzystwo Trzeźwości i działało przez krótki czas. Wśród tych parafii najwięcej członków posiadały towarzystwa: Miedźna 1509, Wisła Mała 320, Brzeźce 230...”

(źródło: Jerzy Myszor, Ruch trzeźwości na Górnym Śląsku w latach 1844-1914, „Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne” Nr 14, s. 219-237 (R. 1981)

Brzeskie bractwo trzeźwościowe datuje swe początki już w 1844 roku. Tak więc większość mieszkańców parafii była świadoma zgubnego wpływu nadużywania alkoholu. Jak to wdycki padali, „gorzołka je dlo mondrych, a niy gupich”

Grzegorz Sztoler

 

O postaci ks. Ficka szerzej

 

https://silesia.edu.pl/index.php/Ficek_Alojzy

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Alojzy_Ficek

 

O ruchu trzeźwiościowym przez niego zapoczątkowanym przez księdza Ficka

 

http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Slaskie_Studia_Historyczno_Teologiczne/Slaskie_Studia_Historyczno_Teologiczne-r1981-t14/Slaskie_Studia_Historyczno_Teologiczne-r1981-t14-s219-237/Slaskie_Studia_Historyczno_Teologiczne-r1981-t14-s219-237.pdf

 

https://www.zyciezakonne.pl/wiadomosci/archiwum/ks-alojzy-jan-ficek-o-trzezwosc-ludu-slaskiego-3398/

 

O budowie piekarskiej bazyliki a także o rozwoju kultu maryjnego za czasów proboszczowania ks. Ficka w latach 1826 – 1862

 

https://www.bazylikapiekary.pl/historia.html

 

Karczma, gospoda. W Brzeźcach ten ziemski przybytek zawsze miał swoich gorliwych wyznawców, jak to widać... w śląskiej prasie choćby.

Od wielu lat w tym miejscu znajduje się Restauracja "Zacisze".

 

O Autorze cyklu "Po brzeskim zepłociu":

Grzegorz Sztoler -

Urodzony w 1973 roku w Pszczynie. Doktor nauk humanistycznych (2009), historyk archiwista. Zajmuje się historią Górnego Śląska, zwłaszcza ziemi pszczyńskiej. Zawodowo związany z „Dziennikiem Zachodnim” jako archiwista, poza tym jest niezależnym publicystą, autorem, współautorem i redaktorem książek o tematyce regionalnej, poświęconych z reguły historii małych ojczyzn (współpracuje z historykami amatorami). Regularnie publikuje w miesięczniku „Śląsk” oraz „Dzienniku Zachodnim” (w latach 2012-2014 cykl felietonów Spacerkiem po ziemi pszczyńskiej).

Uprawia następujące gatunki: reportaż, felieton, esej. W przypadku prac naukowych posługuje się kanonem naukowym z chęcią łamania go w kierunku publicystyki historycznej. Najczęściej podejmowana tematyka w utworach literackich (od felietonu po reportaż): wszystko, co na Górnym Śląsku odnaleźć można w relacjach: człowiek, lokalność, jego świat, problemy, swojskość-tutejszość.

W 2003 roku otrzymał stypendium Ministra Kultury RP na realizację własnego programu z zakresu upowszechniania dóbr kultury obejmujący m.in. wyjazd badawczy do Nowego Jorku, a także publikację zbioru reportaży pt. Ścieżki Śląskie (2004). Pozycja została zdigitalizowana w Śląskiej Bibliotece Cyfrowej. W latach 2010-2014 wyróżnienia w konkursach na jednoaktówkę po śląsku, konkurs Imago Public Relations i „Gazety Wyborczej”. Należy do Górnośląskiego Towarzystwa Literackiego. - źródło: http://www.slaskgtl.pl/sylwetka/274