Chyba każdy z mieszkańców Brzeźc słyszał o lotnisku wojskowym na styku Brzeźc, Poręby i Kobielic. Takowe oczywiście było i zachowały się zdjęcia. To właśnie na tym lotnisku zginął kpt. Michał Minka, którego zdjęcia zamieściliśmy w poprzednim artykule.
Dzisiaj publikujemy fragment z książki Zygmunta Orlika, PAMIĘTNY ROK 1945 NA ZIEMI PSZCZYŃSKIEJ. Więcej o naszym lotnisku będzie w materiale telewizyjnym.
"Lotnisko, które od 12 kwietnia zajmowała Dywizja, znajdowało się po północnej stronie szosy Pszczyna-Pawłowice na Pazurowicach - ówczesnym przysiółku Kobielic. Dziś teren ten należy do sołectwa Brzeźce. Północno - wschodni koniec pasa startowego dochodził do pól Poręby, drugi koniec znajdował się w sąsiedztwie zabudowań Pazurowic. Sztab mieścił się w zachowanym do dziś samotnym domu przy obecnej ul. Jana Pawła II. Posesja ta należała do Pani Swierkot. W północnym sąsiedztwie tego domu zbudowany był solidny duży drewniany schron, a od południa domu postawiono niewielki barak. Samoloty gromadzono w sąsiedztwie przysiółka, w którego domostwach rozlokowali się lotnicy. Niektóre służby znalazły lokum w Brzeźcach i Kobielicach. Przy lotnisku ważnym miejscem było gospodarstwo pazurowickiego gospodarza Skowronka, w którego zabudowaniach był podręczny magazyn amunicji do broni pokładowej oraz rakiety dla szturmowców. W zacyno- wanych skrzynkach były w smarze pociski, które przed załadowaniem do broni pokładowej czyścili chłopcy z sąsiednich wsi, między innymi cytowany już Antoni Masny. Główny skład amunicji znajdował się w schronie w pobliżu lasku Dąbrowa. Dołączona mapka pokazuje rozlokowanie służb Dywizji.W dokumentach i późniejszych publikacjach pazurowickie lotnisko niepoprawnie umiejscawia się w Porębie (w czeszczyźnie Poremba). Dziś trudno powiedzieć dlaczego. Pas startowy zbudowany został przez radziecki 479. Batalion Obsługi Lotnictwa (479.BAO), którym dowodził mjr Demiczenko. Mniej skomplikowane roboty ziemne wykonała ludność cywilna okolicznych wsi oraz przywiezieni tu pod przymusem robotnicy z okolic Katowic.Pasy startowe miały długość 1 km, szerokość 100 m. Utwardzono je przez wałowanie zaoranego pola. Lotnisko nie cieszyło się u lotników dobrą opinią. Gdy autor niniejszego szkicu rozmawiał po latach z żyjącymi jeszcze lotnikami, usłyszał na jego temat wiele negatywnych uwag. Piloci narzekali, iż pas startowy miał niekorzystne siodło, a jego nawierzchnia była bardzo podła i w czasie opadów utrudniała start, zaś w okresie suszy wznosiły się nad nią tumany kurzu.Logistyka i obrona przeciwlotnicza należały do personelu radzieckiego. Doradcy i instruktorzy również byli radzieccy."
Tekst zaczerpnięto z ksiązki: Zygmunt J. Orlik, PAMIĘTNY ROK 1945 NA ZIEMI PSZCZYŃSKIEJ, Pszczyna 2012
Zapraszamy do polubienia profilu Brzeźć: https://www.facebook.com/brzezce.info/