Miejsce dobre do życia Portal brzezce.info jest pierwszą i najstarszą stroną lokalną w gminie Kultura i sztuka Wiara i tradycja od pokoleń

W dniach 14 - 15.03. 2018r. od godz. 8:00 do 15:00 w biurze sołtysa w Brzeźcach będzie można dokonać wpłaty I raty podatku rolnego i od nieruchomości.

Sołtys Brzeźc - Ryszard Harazin

Wybrano nowy zarząd Koła Emerytów i Rencistów w Brzeźcach: przewodnicząca - Józefina Tetla, skarbnik - Irena Herok, sekretarz - Łucja Paszek, członkowie - Anna Fydrych, Ryszard Harazin, Stanisław Baron.

Wybór prezentu z roku na rok wydaje się coraz trudniejszy. Propozycji – od smartfonów, przez nowoczesne urządzenia AGD i egzotyczne wycieczki – jest coraz więcej, ale większość z nich ma coraz mniejszą wartość. Broni się jednak jeden klasyczny podarek: ekskluzywne zegarki.

Fatalny prezent, który może zaszkodzić

Smartfony paru marek czy bardzo drogie laptopy urastają do symboli luksusu. Sądząc po cenach – całkiem słusznie. Ludzie na poziomie jednak mają świadomość, że te urządzenia służą przede wszystkim marnowaniu czasu. Tego jedynego zasobu, którego nie da się kupić ani zachować na przyszłość. Abstrahując od tego, że wykonanie elektroniki kosztuje grosze, a realni producenci, czyli chińscy pracownicy fabryk, nie mają z tego absolutnie nic, taki prezent jest naprawdę potencjalnie szkodliwy również dla obdarowanego, bo zabiera mu to, co najcenniejsze.

Wycieczka? Chcesz się mnie pozbyć?

Pewnie, nikt nie traktuje tego poważnie. I słusznie. Wiadomo, że kiedy kupujesz komuś wycieczkę, to po to, żeby wspólnie cieszyć się po powrocie obdarowanego z wakacji. Te jednak bywają kłopotliwe. Nie tylko dlatego, że nie zawsze można znaleźć na nie czas, ale także dlatego, że realny koszt wycieczek jest coraz niższy. Nawet te egzotyczne – choć często nadal kosztowne – są tańsze w relacji do naszych możliwości finansowych. Może więc lepiej pozwolić, żeby każdy sam sobie planował wakacje, leciał tam, gdzie chce i wtedy, kiedy ma ochotę?

Coś już tu chyba było… A, czas!

Czasu kupić się nie da, ale da się kupić zegarek. Tylko nie jakąś młodzieżową zabawkę, która ma stanowić przedłużenie telefonu, tylko ekskluzywny zegarek. Rolex, Omega czy Hublot to marki, których emblematy widnieją na nadgarstkach pod najdroższymi garniturami i koszulami. A z czego tak naprawdę wynika ich wartość?

Ekskluzywne zegarki są prezentem klasycznym. Od dziesięcioleci wręcza się je na najważniejsze okazje, a te najlepsze prezentuje się osobom najdroższym i najbliższym sercu. To klasyka, która ma w sobie moc, jakiej nowoczesne gadżety nigdy nie uzyskają.

Co ważne, w przypadku luksusowych zegarków ich wartość nie wynika tylko z naniesienia takiej czy innej nazwy producenta. Jest pochodną materiału i pracy, jaką rzemieślnik włożył w stworzenie jedynego i niepowtarzalnego produktu. Taki zegarek jest zaprzeczeniem wszystkiego, co modne, mainstreamowe, popularne. Jest wyznacznikiem poziomu, do którego się dąży, ale który nie zawsze można osiągnąć. Poza tym, jako element biżuterii może służyć przekazaniu ogromnego ładunku emocjonalnego. I choć często patrzy się na ceny i o nich właśnie głośno mówi, nie to jest najważniejsze: zegarki Rolex czy A. Lange & Sohne są – choć trudno to wyjaśnić – wyrazem uznania dla obdarowanego.

Wybór prezentu z roku na rok wydaje się coraz trudniejszy. Propozycji – od smartfonów, przez nowoczesne urządzenia AGD i egzotyczne wycieczki – jest coraz więcej, ale większość z nich ma coraz mniejszą wartość. Broni się jednak jeden klasyczny podarek: ekskluzywne zegarki.

Fatalny prezent, który może zaszkodzić

Smartfony paru marek czy bardzo drogie laptopy urastają do symboli luksusu. Sądząc po cenach – całkiem słusznie. Ludzie na poziomie jednak mają świadomość, że te urządzenia służą przede wszystkim marnowaniu czasu. Tego jedynego zasobu, którego nie da się kupić ani zachować na przyszłość. Abstrahując od tego, że wykonanie elektroniki kosztuje grosze, a realni producenci, czyli chińscy pracownicy fabryk, nie mają z tego absolutnie nic, taki prezent jest naprawdę potencjalnie szkodliwy również dla obdarowanego, bo zabiera mu to, co najcenniejsze.

Wycieczka? Chcesz się mnie pozbyć?

Pewnie, nikt nie traktuje tego poważnie. I słusznie. Wiadomo, że kiedy kupujesz komuś wycieczkę, to po to, żeby wspólnie cieszyć się po powrocie obdarowanego z wakacji. Te jednak bywają kłopotliwe. Nie tylko dlatego, że nie zawsze można znaleźć na nie czas, ale także dlatego, że realny koszt wycieczek jest coraz niższy. Nawet te egzotyczne – choć często nadal kosztowne – są tańsze w relacji do naszych możliwości finansowych. Może więc lepiej pozwolić, żeby każdy sam sobie planował wakacje, leciał tam, gdzie chce i wtedy, kiedy ma ochotę?

Coś już tu chyba było… A, czas!

Czasu kupić się nie da, ale da się kupić zegarek. Tylko nie jakąś młodzieżową zabawkę, która ma stanowić przedłużenie telefonu, tylko ekskluzywny zegarek. Rolex, Omega czy Hublot to marki, których emblematy widnieją na nadgarstkach pod najdroższymi garniturami i koszulami. A z czego tak naprawdę wynika ich wartość?

Ekskluzywne zegarki są prezentem klasycznym. Od dziesięcioleci wręcza się je na najważniejsze okazje, a te najlepsze prezentuje się osobom najdroższym i najbliższym sercu. To klasyka, która ma w sobie moc, jakiej nowoczesne gadżety nigdy nie uzyskają.

Co ważne, w przypadku luksusowych zegarków ich wartość nie wynika tylko z naniesienia takiej czy innej nazwy producenta. Jest pochodną materiału i pracy, jaką rzemieślnik włożył w stworzenie jedynego i niepowtarzalnego produktu. Taki zegarek jest zaprzeczeniem wszystkiego, co modne, mainstreamowe, popularne. Jest wyznacznikiem poziomu, do którego się dąży, ale który nie zawsze można osiągnąć. Poza tym, jako element biżuterii może służyć przekazaniu ogromnego ładunku emocjonalnego. I choć często patrzy się na ceny i o nich właśnie głośno mówi, nie to jest najważniejsze: zegarki Rolex czy A. Lange & Sohne są – choć trudno to wyjaśnić – wyrazem uznania dla obdarowanego.

Urząd Miejski ogłosił przetarg na wykonanie siłowni zewnętrznych w pszczyńskich sołectwach. Pojawi się 9 nowych miejsc do ćwiczeń. Mieszkańcy będą mogli z nich skorzystać w drugiej połowie roku. Jeszcze pod koniec 2017 roku ratusz zapowiadał, że za pośrednictwem Lokalnej Grupy Działania „Ziemia Pszczyńska” będzie wdrażał projekt budowy i rozbudowy siłowni plenerowych na terenie gminy. Właśnie ogłoszono przetarg na jego realizację. W najbliższych miesiącach tego typu obiekty pojawią się w Brzeźcach, Czarkowie, Piasku, Porębie, Studzienicach, Studzionce (dwa), Wiśle Małej, Wiśle Wielkiej.

Podkategorie

Copyrights by brzezce.info © 2016. stat4u