Drukuj
Szczegóły: Kategoria: Aktualności | Opublikowano: 29 styczeń 2020

Na stronie Starostwa Powiatowego w Pszczynie czytamy: "Mija 75 lat od ewakuacji więźniów niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. 28 stycznia w sześciu miejscowościach powiatu pszczyńskiego uczczono pamięć ofiar „Marszu Śmierci". Podczas uroczystości przypomniano tragiczne wydarzenia z tamtych dni. W dniach 17 - 21 stycznia 1945 r. wyprowadzono z obozu 56 tysięcy więźniów w pieszych kolumnach ewakuacyjnych. Główne trasy prowadziły do Wodzisławia Śląskiego i Gliwic, skąd dalej więźniów transportowano do III Rzeszy. Szacuje się, że w pieszych kolumnach ewakuacyjnych zginęło nawet 15 tysięcy osób - z przemęczenia, wyziębienia lub od strzałów w tył głowy oddanych przez esesmanów. Główna trasa z Oświęcimia do Wodzisławia liczyła 63 km i wiodła przez miejscowości powiatu pszczyńskiego. W Miedźnej, Pszczynie, Brzeźcach, Studzionce, Suszcu i Pawłowicach znajdują się zbiorowe mogiły, kryjące szczątki pomordowanych lub zmarłych z wycieńczenia więźniów. - Dziękuję wszystkim, którzy dzisiaj zebrali się w tym miejscu, aby oddać cześć i należną pamięć ludziom, którzy 75 lat temu tutaj, w tym miejscu tak bardzo cierpieli. Cierpieli z powodu drugiego człowieka. Dobrze, że nie zabrakło mieszkańców naszych ziem, którzy potrafili podać pomocną dłoń - mówiła Barbara Bandoła, starosta pszczyński.

Centralne obchody 75. rocznicy Marszu Śmierci w powiecie pszczyńskim odbyły się przy tablicy pamiątkowej mieszczącej się przy ul. Bogedaina w Pszczynie, gdzie oprawę artystyczną zapewnili uczniowie LO im. B. Chrobrego w Pszczynie oraz uczestnicy zajęć Powiatowego Ogniska Pracy Pozaszkolnej. - Chcemy dzisiaj kolejny raz uczcić pamięć ofiar Marszu Śmierci. Najgłębszy sens obchodzenia tej rocznicy to wspomnienie dramatu ofiar, nie po to, aby rozdzierać bolesne rany, budzić uczucie nienawiści i chęć odwetu, ale po to by oddać hołd ludziom. To dzień powrotu do przeszłości, która żyje i zmusza nas do pamięci, myślenia i do odpowiedzialności - podkreślał Stanisław Janosz, który wraz z młodzieżą zadbał o oprawę uroczystości.

Z okazji upamiętnienia kolejnej rocznicy marszu została otwarta wystawa, przedstawiająca ludzi i historię pomocy, udzielanej więźniom podczas marszu. - Obecnie odchodzą ludzie, którzy byli świadkami tamtych czasów, dlatego tym bardziej jesteśmy zobowiązani do tego, aby tę pamięć pielęgnować. Przed nami więc zadania poszukiwania, odkrywania i przywracania pamięci o historiach i ludziach z nimi związanych - dodał Stanisław Janosz.

Samorządowcy, kombatanci, przedstawiciele służb mundurowych, instytucji, organizacji oraz uczniowie pszczyńskich szkół po raz kolejny uczcili pamięć ofiar marszu składając kwiaty i znicze pod tablicą. W uroczystościach brali udział także Włodzimierz Kac, przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Katowicach oraz Sławomir Pastuszka, który przeprowadził obrzędy modlitewne za dusze zmarłych.

- Większość ofiar spoczywających na naszej ziemi pozbawiono wszelkich form człowieczeństwa. Ostatnim z elementów tożsamości człowieka jest imię i nazwisko. Dzisiaj po 75 latach naszym zadaniem jest postarać się przywrócić tym ludziom ich ostatnia namiastkę godności. Uznałem, że muszę zrobić wszystko, aby te tożsamość tym ludziom przywrócić - mówił Sławomir Pastuszka, społeczny opiekun cmentarza żydowskiego w Pszczynie, któremu na podstawie zachowanych świadectw i dokumentacji udało się przywrócić tożsamość dwóm kobietom, zamordowanym podczas marszu w Ćwiklicach. Są to Barbara Górecka z Warszawy, urodzona 7 listopada 1882 roku, numer obozowy: 87742 oraz Magdalena Goedkoop z Amsterdamu, urodzona 18 marca 1893 roku, numer obozowy: 76126. Spoczywają w masowym grobie na cmentarzu św. Krzyża w Pszczynie.

Tego dnia samorządowcy, kombatanci i członkowie pszczyńskiego Kurkowego Bractwa Strzeleckiego odwiedzili wszystkie mogiły, w których pochowano zmarłych więźniów na terenie ziemi pszczyńskiej. Przy grobach zgromadziła się młodzież okolicznych szkół z nauczycielami."

Źródło i zdjęcia: powiat.pszczyna.pl