Drukuj
Szczegóły: Kategoria: Aktualności | Opublikowano: 02 grudzień 2019

Jestem tatą dwójki małych dzieci, mężem cudownej żony. Jestem chory na nowotwór, który zaatakował mój mózg. To glejak IV stopnia… Wyrok? Ja się nie poddam, nigdy. Chcę patrzeć, jak moje dzieci dorastają, być wsparciem dla żony. Nie pozwolę temu potworowi zabrać mnie z tego świata, nie tak szybko… Wkrótce rozpoczynam terapię w Niemczech. Jeśli tylko uda mi się zebrać pieniądze. Dziś proszę Cię o pomoc, wierząc, że przeżyję i będę mógł nieść dobro, które otrzymałem, dalej w świat… 

Leczenie Arka Porwoła można wesprzeć tutaj KLIKwLINK